Zielolnogórsko-głogowskie impresje o warsztatach ekologicznych
W dniach 1-7 lipca 2018 swoją obecnością na naszych warsztatach edukacji ekologicznej cieszyli nas uczestnicy z parafii: Miłosierdzia Bożego w Głogowie, Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze, Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze, Nowego Miasteczka oraz Kargowej.
Głogowianie podzielili się z nami później swoimi wrażeniami, zachęcamy do przeczytania :-)
Dzień 1
Dla 24 młodych ludzi z naszej parafii, członków reaktywowanego jesienią ubiegłego roku parafialnego koła Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, wakacje rozpoczęły się mocnym wydarzeniem – wyjazdem rekolekcyjnym do Drohiczyna.
Już w niedzielę trzeba było wstać o 4. rano, żeby zdążyć na pociąg Zielonej Góry. Tutaj czekał autobus i dalej pojechaliśmy już jako grupa diecezjalna. Podróż daleka, bo aż na wschodnie kresy, hen daleko za Bug. Było warto znieść trochę niewygód w autobusie, bo przywitała ich już od pierwszej chwili serdeczna wschodnia gościnność, gdy na spóźniony obiad podano smakołyki miejscowej kuchni – coś jakby zapiekana rolada z farszem ziemniaczanym – zaguby (przepis muszą przywieźć koniecznie!). A po Mszy Św. ksiądz proboszcz zaprosił na gry i zabawy przy ognisku. Nawet z polową wersją poloneza trzeba było sobie poradzić.
W wygodnych łóżkach w poniedziałek odsypiali całe zmęczenie z poprzedniego dnie aż do prawie ósmej. Po trochę późniejszym śniadaniu odbyła się pierwsza część warsztatów ekologicznych. I znowu coś pysznego na obiad. Pracowity dzień zakończyli filmem i adoracją Najświętszego Sakramentu. Jutro zapowiada się nie mniej ciekawie, ale na inny sposób - będzie spotkanie oko w oko z… żubrem!
Dzień 2
Dzisiejszy dzień był wyjątkowy przede wszystkim dlatego, że w prawdziwej pierwotnej puszczy jeszcze nikt z nas nie był. Dla mieszczuchów, do jakich z pewnością zaliczają się głogowianie, życie zgodne z porami roku, podporządkowanie się ich rytmowi, wreszcie podstawowa chociażby wiedza o rodzajach drzew, gatunkach zwierząt jest prawdzie grząskim terenem, w którym topimy się już przy pierwszym kroku. To spotkanie oko w oko z dyszącym żubrem ma nam przecież uświadomić, że bogactwem ojczystej ziemi jest także dzika przyroda, piękna i różnorodna. O życiu człowieka w cieniu wielkiej puszczy, o wykorzystywaniu jej zasobów i ochronie tego, co pozostało, mówili pracownicy nadleśnictwa Hajnówka. Pokazali także zabytkowe parowozy i skansen kolejki wąskotorowej. Opowiedzieli o tradycjach pszczelarskich i transporcie drewna. Słuchaliśmy, czasami to słuchanie zagryzając prowiantem, z którym wyprawiły nas w drogę panie kucharki. Potem była krótka podróż do rezerwatu żubra, ciekawostki o żubroniach i łosiach. Spotkanie oko w oko nie tylko z królem puszczy.
Wieczór został zamknięty Mszą Św. i adoracją.
„Panie nim w twardy sen wpadnę
Tak proszę Cię:
Racz wysłuchać i strzec moich nocy i dni
Racz wysłuchać i strzec wiecznych powrotów mych”
Atmosferę tych i kolejnych dni pobytu świetnie oddają również zdjęcia (tu część, a więcej zdjęć znajdziecie w zakładce Galeria):