Kolejny turnus pełen roześmianych twarzy
09:48
|
29 czerwca 2018
Właśnie pakujemy bagaże, szykujemy muzykę na podróż i wracamy do domu. Zdanie to powinno kończyć się smutnym emotikonem, bo bardzo nam szkoda wyjeżdżać. To był wspaniały tydzień pełen atrakcji, nowych znajomości i wartościowej edukacji.
Gdybyśmy spytali któregokolwiek z uczestników terenowych warsztatów edukacji ekologicznej, jakie odbyły się w dniach 23 -29 czerwca 2018 na Mazowszu i Podlasiu, czy zgadzają się z powyższymi zdaniami, odpowiedź byłaby taka sama: tak! Pytałam wielu z nich o wrażenia i właśnie takie były.
Grupy młodych dla środowiska z Diecezji Radomskiej gościła na obszarach chronionych Podlasia, a grupa z Podlasia na terenie Puszczy Białej na Mazowszu. Program jak zawsze był intensywny, obejmował: warsztaty poświęcone ekologii i skutecznemu liderowaniu w tej dziedzinie, odwiedziny miejsc szczególnie cennych przyrodniczo (Puszcza Białowieska, Hajnówka) i historycznie (Treblinka), a także solidną dawkę rozrywki i integracji. I choć te dwie ostatnie mogą się wydawać czymś marginalnym w porównaniu z warsztatami przynoszącymi konkretną wiedzę i „narzędzia”, to w gruncie rzeczy są nieodzownym i równie ważnym co one elementem kształtowania odpowiedzialnych postaw i liderskich umiejętności w młodych ludziach. To właśnie w czasie zabaw i wspólnych aktywności w rówieśniczej grupie poznają oni i doceniają siłę działania w zespole, sprawdzają się w różnych rolach (lidera, wsparcia, eksperta w jakimś temacie czy działaniu etc.). Uczą się odpowiedzialności za siebie nawzajem i za wspólne dobro – zarówno w skali mikro: np. dzielony z kimś pokój, jak w szerszej skali – za środowisko, o które ze szczególną troską dbali w czasie tych dni.
Uczestnicy warsztatów, które dofinansowane są ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, mieli okazję przekonać się, że ekologia nie jest nudna, a projekty z nią związane można realizować z pasją i autentycznym zaangażowaniem. W czasie warsztatów w mniejszych zespołach stworzyli własne programy dbania o środowisko, mając na uwadze aspekt, będący bolączką wielu ekoedukatorów – jak zachęcić ludzi do ekologicznych zachowań, jak pokazać „przeciętnemu Kowalskiemu”, że mu się to po prostu opłaca.
Były to też warsztaty bardzo muzyczne – radomska grupa miała w swoich szeregach wiele talentów w tej dziedzinie sztuki, śpiewano przy każdej okazji, często przy akompaniamencie gitary, ukulele, djembe i akordeonu. Miło było usłyszeć tyle polskich piosenek w wykonaniu tych młodych ludzi, tym bardziej, że na koniec wyjazdu zaprezentowali własne utwory! Ostatni wieczór upłynął pod znakiem konkursu na najfajniejszy tekst o tym wyjeździe ułożony do melodii dowolnej, znanej wszystkim piosenki.
Dziś uczestnicy warsztatów wracają do domów, ale my wiemy, że dobre wspomnienia i zawarte tu przyjaźnie zostaną z nimi na dłużej, a wraz z tymi wartościami, inne myślenie o ekologii. Po pierwsze – w ogóle myślenie o niej. Po drugie – szukanie dobrych rozwiązań proekologicznych dla miejsc, w których na co dzień żyją. A to z pewnością prędzej czy później przyniesie owoce.