ZINTEGROWANA PLATFORMA
CYFROWEJ EDUKACJI
EKOLOGICZNEJ
Jesteśmy na:

Polskie pszczoły w niebezpieczeństwie

15:36 | 12 lipca 2018

Dzisiejszy dzień przywitał nas fatalną wiadomością. Minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wydał zezwolenie na stosowanie przez rolników w okresie najbliższych trzech miesięcy silnych pestycydów z grupy neonikotynoidów, czyli substancji, które są toksyczne dla pszczół i innych owadów zapylających.

Uzasadnienie? Sytuacja nadzwyczajna wynikająca z niekorzystnych warunków atmosferycznych i wzrastająca presja szkodników, których nie daje się już zwalczyć obecnie wykorzystywanymi, niechemicznymi metodami.

Miałoby to ocalić uprawy rzepaku ozimego, ale ekolodzy pytają: jakim kosztem?
Jak pokazują badania, te podobne do nikotyny substancje chemiczne paraliżują układ nerwowy owadów, co powoduje ich śmierć. Zmniejszenie populacji pszczół bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie ilości jedzenia dla ludzi, przecież to właśnie pszczoły zapylają rośliny, które potem wydają owoc, dając nam pożywienie. Na razie byłaby to tylko kwestia wzrostu cen żywności, ale dalsze konsekwencje mogą być dużo bardziej poważne.

Odrębną sprawą jest przedostawanie się pestycydów do gleby i wody, gdzie mogą przetrwać nawet kilka lat, roztaczając swój toksyczny wpływ na wszystkie organizmy żywe, które się z nimi zetkną.

W Unii Europejskiej od 2013 roku obowiązuje częściowy zakaz stosowania trzech rodzajów neonikotynoidów, w tym roku Komisja Europejska uchwaliła zakaz jakiegokolwiek stosowania neonikotynoidów (za wyjątkiem upraw szklarnianych), jednak zakaz ten jeszcze nie wszedł w życie, ma zacząć obowiązywać przed końcem roku. Nie czekając na unijne dyrektywy niektóre kraje same zakazują stosowania pestycydów z tej grupy, jest tak np. we Francji i w Niemczech. Polska niestety do tego grona nie należy.

Jak to jednak często w dzisiejszych czasach bywa, są ekspertyzy, które wyraźnie wskazują na szkodliwość wprowadzanych rozwiązań, ale przeciwko nim przedstawiane są ekspertyzy dowodzące czegoś zupełnie odwrotnego (czy chociaż tego, że jest to jednak mniejsze zło). Na portalu rolniczym topagrar.pl możemy przeczytać artykuł dowodzący, że szkodliwość dopuszczonej przez ministra rolnictwa zaprawy insektycydowej (czyli wprowadzenia pestycydu do nasion) jest znacznie niższa niż szkodliwość oprysków, jakie trzeba by było stosować, gdyby nie zastosowało się tej zaprawy. Opryski takie powiem spowodowałyby wprowadzenie do środowiska znacznie większej ilości toksycznych substancji. Z pełnym artykułem można zapoznać się tutaj: https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci-branzowe-uprawa/nie-rolnicy-chca-truc-pszczoly-ale-zieloni-aktywisci/.

Gdzie leży prawda? Pewnie jak zwykle pośrodku. A sprawa ta jasno pokazuje, że nic w życiu nie jest czarno-białe.

poleć artykuł
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz

Popularne

Rośliny to ...Wreszcie mamy wiosnę! A jak wiosna to roślinki :-) Dlatego dziś pokazujemy ...
Film nr 9: ...Macie chwilę? Obejrzyjcie nasz kolejny filmik - o dbaniu o środowisko poprzez ...
Parę ...Filmik z poprzedniego wpisu obejrzany? To pora na artykuł :-) Dziś opowiemy ...
Ankieta:
Co sądzisz o nowej stronie Młodzi Dla Środowiska?
Wkładka edukacyjna

KONTAKT Z NAMI

Biuro Projektu
Katolickie Stowarzyszenie
Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej

ul. Kościelna 10
17-312 Drohiczyn
Tel. kom. 536 165 500

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej.