I to jest rozwiązanie!

W Polsce problem smogu mocno daje się nam we znaki. W zimowych miesiącach, kiedy z zanieczyszczeniem powietrza przez przemysł i samochody sumują się toksyczne dymy z kominów naszych systemów ogrzewania, dopuszczalne normy stężenia szkodliwych pyłów przekraczane są o kilkaset procent.

Polski rząd, instytucje związane z ochroną środowiska oraz samorządy lokalne dwoją się i troją, żeby stworzyć takie programy, które obejmą ogół społeczeństwa i systemowo rozwiążą ten problem.

Niestety, właściciele starych pieców nie są zbyt skorzy do wymiany pieców na nowe i palenia w nich opałem wysokiej jakości. Ani do zmiany sposobu ogrzewania na inny (np. gazowy). Czy nie widzą takiej potrzeby? Widzą, ale mają do utrzymania rodzinę (czy choćby jednoosobowe gospodarstwo domowe) i po przeliczeniu realnego, całkowitego kosztu takiej zmiany (a więc nie tylko samego zakupu nowego pieca, ale też wymiany całej instalacji grzewczej w domu oraz później stałych wyższych niż dotychczas kosztów ogrzewania) w wielu przypadkach okazuje się, że ich na tę zmianę po prostu nie stać. Po wymianie pieca nie starczałoby im pieniędzy na życie.

Ale właśnie pojawiła się nadzieja na inne rozwiązanie problemu pieców-kopciuchów. Rozwiązanie znacznie tańsze, a więc osiągalne dla większej ilości domostw. We wrześniu br. mówił o nim w Radiu TOK FM prof. Jan Kiciński, który razem z naukowcami z Polskiej Akademii Nauk opracował filtry na kominy mające wyłapywać około 95 proc. szkodliwych substancji wydobywających się z domowych pieców. To spowodowałoby, że przestarzałe piece po założeniu takiego filtra emitowałyby tak samo niewiele zanieczyszczeń jak nowoczesne piece.

Jak możemy się dowiedzieć z materiałów radia TOK FM, elektrostatyczne filtry skonstruowane przez Instytut Maszyn Przepływowych PAN, zostały już zaprezentowane przedstawicielom rządu (Instytut oczekuje na odpowiedź), a wybrane gminy pilotażowo wdrażają u siebie to nowatorskie rozwiązanie. Jeśli rząd zaaprobuje pomysł i uda się znaleźć firmę, która będzie produkować filtry na masową skalę, koszt jednego filtra będzie wynosił ok. 2000 zł. Jest to znacznie mniej niż nawet mocno dofinansowany program wymiany pieców, więc razem z takim programem może stanowić realną szansę na poprawę jakości powietrza w całym kraju.

Trzymamy kciuki za wdrożenie tego pomysłu!