Astronomiczna wiosna
Wczoraj był pierwszy dzień wiosny astronomicznej, a dziś pierwszy dzień wiosny kalendarzowej.
Za oknem śnieg… więc dla poprawienia humoru umieszczamy wiersz o wiośnie J. Brzechwy.
„Przyjście wiosny”
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął :- Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka-
Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
- nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
- Nieprawda bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie właśnie łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią - Witaj wiosno.